poniedziałek, 12 stycznia 2015

HM-TRP 915MHz, programatory z interfejsem C2, wstęp

Tytułowy moduł radiowy ma zasięg radiowy ok 1k ( open air i przy idealnych warunkach ), ponad to komunikacja po rs232 ( oczywiście 3.3V ), cena ok 30-40zł za sztukę, czyli ciekawy sprzęt. Gdy zobaczymy datasheet modułu firmy hope rf to wiemy jak ustawić baud rate, moc nadajnikia i jeszcze kilka innych parametrów.....nawet jest program do "ustawiania" parametrów modułu, ale w nocie katalogowej nie ma słowa jak sparować 2 moduły ( bezprzewodowy kabel, coś jak 2 hc-05 ). Szukamy w internecie i często gęsto wyskakuje nam coś takiego "...3DR radio ..... 433MHz ...... HM-TRP....", ".......APM 2.5......"
Moduł jest wykorzystywany przez modelarzy ( drony, modele samolotów i różne latające ustrojstwa ). Po doczytaniu okazuje się że moduł komputerowy i w dronie działają po rs232, ustawianie kanałów ( potrzebne do parowania ) szybkości transmisji ........ odbywa się przez komendy AT np ATZ - reset modułu , ATS3=10 - ustawienie kanału 10  itd ...... również aplikacja na pc może takich rzeczy dokonywać.........na procka też można napisać program który by przeszukiwał eter. Moduł występuje w kilku odmianach jeśli chodzi o częstotliwość 433 470 868 915 MHz, do modeli wykorzystywane są głównie częstotliwości 433 i 868 MHz ( przynajmniej te spotkałem szukając informacji w internecie ), z powodów antenowych ( bo potrzebna jest antena mam zamiar kupić na dniach wersję 915MHz, bo wykorzystam antenki od wifi ( 2400 MHz około ) aby rozrzut anteny nie był zbyt duży.

Programatory z interfejsem C2 ale o co chodzi?

Aby nasz moduł dał się konfigurować przy pomocy komend AT potrzebny jest odpowiedni wsad, który jest wgrywany przez bootloader po rs232 z programu 3dradio na pc. Bootloader niestety trzeba jakoś wgrać...... nasz główny scalak w module hm-trp to Si 1000 firmy SILABS który aby za łatwo nie było ma interfejs C2, dla porównania atmega 32 ma SPI, JTAG. Trzeba by kupić programator, ale wydanie ponad 100zł po to aby 2 moduły zaprogramować ...... no cóż ..... zawsze można kupić za 120zł zaprogramowaną parę modułów w płytce do modelu latającego, ale jak potrzeba 20 modułów to wyłuskiwanie z pcb jest po prostu .......... z resztą robimy układ w którym potrzeba nam tylko moduł hm-trp a tu nie potrzebna płytka.

Potrzebny programator, z pomocą przychodzi nam arduino ( zamiast programatora SPI robimy C2 ), choć trzeba robić kombinacje alpejskie, wgrywanie boot-a przez Bl Heli Suite, nie znalazłem prostej jasnej drogi jak wgrać bootloader do si1000 przy pomocy arduino, jedynie gotowy program jakiegoś modelu . Z resztą w ogóle na internecie nie ma za bardzo poradników czy informacji  jak się za nie zabrać, więc muszę przełamać lody na morzach i oceanach.

Jak nie arduino to co ?

Programator flash blaster 2 , uwaga na gniazdo LPT. ( Zgasiłem zapał wielu osobom ). Na szczęście dzięki temu że mamy technologię radziecką to mamy pc z gniazdem LPT. Muszę tylko zrobić programator i odkopać komputer i do dzieła. Jak w końcu wejdę posiadanie parki modułów to niewątpliwie podzielą się swoimi doświadczeniami. Z góry przepraszam jeśli któraś z informacji powyżej mija się z prawdą, ponieważ mogę nie znać wszystkich informacji, chociaż staram się ich szukać w kilku źródłach.


poniedziałek, 5 stycznia 2015

Akumulatorki Li-ion 3.7V, porównanie

Podczas świątecznych porządków wpadły mi w ręce różne akumulatorki, głównie już mocno eksploatowane
od laptopów i telefonów komórkowych. Potrzebowałem zrobić układ który byłby zasilany z akumulatorków.
Zakupiłem przetworniczki step up które robią z nawet 0.9V 5V o wydolności 300 - 400mA oraz ładowarki do akumulatorków li-ion . Testowałem esp8266 i arduino nano ( a właściwie to watchdog'a w arduino, musiałem zmienić bootloader na optiboot ). Nie mogłem użyć samego akumulatorka 3.7V gdyż przy taktowaniu 16MHz minimalne zasilanie to U = 4.2V czy nawet 4.5V. Jak już trochę potestowałem układy czyli nano esp8266 ładowarkę na tp4056 i przetworniczkę step up, postanowiłem sprawdzić pojemność kilku baterii ( akumulatorków ) od telefonu , laptopu. Układ z 3.7V pobiera ok 100mA, więc krótka matematyka i mamy pojemność.
 Testy przeprowadzałem na 3 akumulatorkach: 1. Stara mocno używana bateria od nokii ( made in Japan ) BL-Q6 o pojemności na etykiecie ( którą wyrzuciłem ...) 970mAh, czyli ok 10h układ powinien "świecić", 2. Jeszcze starsze i równie mocno używane 2 równolegle połączone akumulatorki z laptopa o pojemności ok 3000mAh, 3. Nowe kupione u nas w kraju ( tak wiem podróbki ) akumulatorki firmy ultrafire o pojemności uwaga niecałe 500mAh ( na fiszce 5800mAh ).
 Podwójny pakiet ULTRAFIRE ( podróba ) około 1Ah, no cóż kupiłem tylko 2 więc....posłuża do testów z ładowaniem, w razie kuku małą strata. Widziałem jak inne człowieki rozcinają swoje podróbki i pokazują co jest w środku, ale ...... jest chociaż w podwójnej obudowie.
 Wielki szacunek dla tej baterii ( i jeszcze kilku innych ) które pomimo mojego ignorowania ich potrzeb co do przechowywania ładowania ....... nadal potrafią ( paczka 12V ) zaświecić 100W 12V żarówką samochodową i nie zdychają od razu .
Akumulatorek który jest po lewej to był chiński odpowiednik oryginalnej BL-Q6, zostawiłem sobie układ z scalaczkiem DW01 który pilnuje aby nam obiekt nie zdechł ( rozładowanie poniżej 2.9V ) i nie przejadł ( powyżej 4.25V ). Nawet jeśli komórka trzyma nam tylko 2 dni a normalnie 6 dni czy laptop z 2 godzin pracy zszedł do 30minut to warto sobie zadać trud i odzyskać parę akumulatorków.